W obiektywie...

01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14

Wniebowzięcie Maryi

Prawda o Wniebowzięciu Matki Bożej stanowi dogmat naszej wiary, choć formalnie ogłoszony stosunkowo niedawno - przez papieża Piusa XII 1 listopada 1950 r. w konstytucji apostolskiej Munificentissimus Deus:

"...powagą Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła i Naszą, ogłaszamy, orzekamy i określamy jako dogmat objawiony przez Boga: że Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej" (Breviarium fidei VI, 105)

Wniebowzięcie MaryiOrzeczenie to papież wypowiedział uroczyście w bazylice św. Piotra w obecności prawie 1600 biskupów i niezliczonych tłumów wiernych. Oparł je nie tylko na innym dogmacie, że kiedy przemawia uroczyście jako wikariusz Jezusa Chrystusa na ziemi w sprawach prawd wiary i obyczajów, jest nieomylny; mógł je wygłosić także dlatego, że prawda ta była od dawna w Kościele uznawana. Papież ją tylko przypomniał, swoim najwyższym autorytetem potwierdził i usankcjonował.

Przekonanie o tym, że Pan Jezus nie pozostawił ciała swojej Matki na ziemi, ale je uwielbił, uczynił podobnym do swojego ciała w chwili zmartwychwstania i zabrał do nieba, było powszechnie wyznawane w Kościele katolickim. Już w VI wieku cesarz Maurycy (582-602) polecił obchodzić na Wschodzie w całym swoim państwie w dniu 15 sierpnia osobne święto dla uczczenia tej tajemnicy. Święto to musiało lokalnie istnieć już wcześniej, przynajmniej w V w. W Rzymie istnieje to święto z całą pewnością w wieku VII. Wiemy bowiem, że papież św. Sergiusz I (687-701) ustanawia na tę uroczystość procesję. Papież Leon IV (+ 855) dodał do tego święta wigilię i oktawę.
Z pism św. Grzegorza z Tours (+ 594) dowiadujemy się, że w Galii istniało to święto już w VI w. Obchodzono je jednak nie 15 sierpnia, ale 18 stycznia. W mszale na to święto, używanym wówczas w Galii, czytamy, że jest to "jedyna tajemnica, jaka się stała dla ludzi - Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny". W prefacji zaś znajdujemy słowa: "Tę, która nic ziemskiego za życia nie zaznała, słusznie nie trzyma w zamknięciu skała grobowa".
U Ormian uroczystość Wniebowzięcia Maryi rozpoczyna nowy okres roku kościelnego. Liturgia ormiańska na ten dzień mówi m.in.: "Dziś duchy niebieskie przeniosły do nieba mieszkanie Ducha Świętego. (...) Przeżywszy w swym ciele życie niepokalane, zostałaś dzisiaj owinięta przez Apostołów, a przez wolę Bożą uniesiona do królestwa swojego Syna".
W liturgii abisyńskiej, czyli etiopskiej, w tę uroczystość Kościół śpiewa: "W tym dniu wzięte jest do nieba ciało Najświętszej Maryi Panny, Matki Bożej, naszej Pani".
15 sierpnia obchodzą pamiątkę tej tajemnicy również Chaldejczycy, Syryjczycy i maronici. Kalendarz koptyjski pod dniem 21 sierpnia opiewa Wniebowzięcie ciała Matki Bożej do nieba.

Wniebowzięcie Maryi
Różne bywają nazwy tej uroczystości: Wzięcie Maryi do nieba, Przejście, Zaśnięcie, Odpocznienie Maryi. Nie wszyscy ojcowie Kościoła, zwłaszcza na Wschodzie, byli przekonani o fizycznej śmierci Matki Najświętszej. Dlatego także Pius XII w swojej konstytucji apostolskiej nie mówi nic o śmierci, a jedynie o chwalebnym uwielbieniu ciała Maryi i jego wniebowzięciu. Kościół nie rozstrzygnął zatem, czy Maryja umarła i potem została wzięta do nieba z ciałem i duszą, czy też przeszła do chwały nie umierając, lecz "zasypiając".

Warto przytoczyć dość jasne wypowiedzi Ojców Kościoła na temat wniebowzięcia Maryi. Na Zachodzie pierwszą wzmiankę o tym niezwykłym przywileju Maryi podaje św. Grzegorz z Tours: (+ 594):

I znowu przy Niej stanął Pan, i kazał Jej przyjąć święte ciało i zanieść w chmurze do nieba, gdzie teraz połączywszy się z duszą zażywa wraz z wybranymi dóbr wiecznych, które się nigdy nie skończą.

Św. Ildefons (+ 667):

Wielu przyjmuje jak najchętniej, że Maryja dzisiaj przez Syna Swego (...) do pałaców niebieskich z ciałem została wyniesiona.

Św. Fulbert z Chartres (+ 1029) pisze podobnie:

Chrześcijańska pobożność wierzy, że Bóg Chrystus, Syn Boży, Matkę swoją wskrzesił i przeniósł Ją do nieba.

Św. Piotr Damiani (+ 1072) tak opiewa wielkość tajemnicy dnia Wniebowzięcia:

Wielki to dzień i nad inne jakby jaśniejszy, w którym Dziewica królewska została wyniesiona do tronu Boga Ojca i posadzona na tronie. (...) Budzi ciekawość aniołów, którzy Ją pragną zobaczyć. Zbiera się cały zastęp aniołów, aby ujrzeć Królową, siedzącą po prawicy Pana Mocy w szacie złocistej w ciele zawsze niepokalanym.

Z innych świętych można by wymienić: św. Anzelma (+ 1109), św. Piotra z Poitiers (+ 1112), św. Bernarda (+ 1153) i św. Bernardyna (+ 1444).

Wniebowzięcie Maryi

Najpiękniej jednak o tej tajemnicy piszą Ojcowie Wschodu. Św. Jan Damasceński (+ ok. 749) podaje, jak cesarzowa Pulcheria (ok. roku 450) wystawiła kościół ku czci Matki Bożej w Konstantynopolu i prosiła listownie biskupa Jerozolimy Juwenalisa o relikwie Matki Bożej. Juwenalis odpisuje jej na to, że relikwii takich nie ma, gdyż ciało Jej zostało wzięte do nieba "jak to wiemy ze starożytnego i bardzo pewnego podania".

Z kolei św. Jan Damasceński opisuje śmierć Maryi Panny w otoczeniu Apostołów:

Kiedy zaś dnia trzeciego przybyli do grobu, aby opłakiwać Jej zgon, ciała już Maryi nie znaleźli.

Kazanie swoje kończy refleksją:

To jedynie mogli pomyśleć, że Ten, któremu podobało się wziąć ciało z Dziewicy Maryi i stać się człowiekiem; Ten, który zachował Jej nienaruszone dziewictwo nawet po swoim narodzeniu, uchronił Jej ciało od skażenia i przeniósł je do nieba przed powszechnym ciał zmartwychwstaniem. (...) W czasie tego wniebowzięcia, o Matko Boża, wojska anielskie przejęte radością i czcią okryły swoimi skrzydłami Twoje ciało, wielki namiot Boży.

Św. Modest, biskup Jerozolimy (+ 634), niemniej pewnie opowiada się za tajemnicą Wniebowzięcia Maryi:

Jako najchwalebniejszą Matkę Chrystusa, Zbawcy naszego, który jest dawcą życia i nieśmiertelności, wskrzesił Ją z grobu i wziął do siebie w sposób sobie wiadomy.

Św. Andrzej z Krety (+ 740):

Był to zaiste nowy widok, przechodzący siły rozumu, gdy niewiasta, która swoją czystością przewyższała niebian, w ciele (swoim) weszła do niebieskich przybytków. Jak przy narodzeniu Chrystusa nienaruszonym był Jej żywot, tak samo po Jej śmierci nie rozsypało się Jej ciało. O dziwo! Przy porodzeniu pozostała nieskażoną i w grobie również nie uległa zepsuciu.

Św. German, patriarcha Konstantynopola (+ 732), w kilku kazaniach sławi tę tajemnicę, a nawet opisuje przymioty ciała Maryi po Jej wzięciu do nieba:

Najświętsze ciało Maryi już powstaje z martwych, jest lekkie i duchowe, gdyż zostało już przemienione na zupełnie nieskazitelne i nieśmiertelne. (...) Tak jak napisano, jesteś piękna i Twoje dziewicze ciało jest święte, jest przybytkiem Boga i dlatego zostało zachowane od obrócenia się w proch. (...) Niemożliwym było, aby Twoje ciało, to naczynie godne Boga, w proch się rozsypało po śmierci. (...) Ciało Twoje dziewicze jest całkiem święte, choć jest ciałem ludzkim. Ponieważ dostąpiło najdoskonalszego żywota nieśmiertelnego (...), nie może ulec śmierci.

Św. Kosma, biskup z Maiouma (+ 743), mówi:

Rodząc Boga, Niepokalana, zdobyłaś palmę zwycięstwa nad naturą, (...) zmartwychwstałaś dla wieczności. Grób i śmierć nie mogą zatrzymać pod swoją władzą Bogurodzicy.

Wniebowzięcie MaryiTeolodzy Kościoła usiłują nie tylko stwierdzić fakt istnienia tej tajemnicy, ale także go uzasadnić. O tej tajemnicy pisali św. Tomasz z Akwinu (+ 1274), św. Albert Wielki (+ 1280), Jan Gerson (+ 1429), Suarez (+ 1617) i inni. Kiedy w XV w. Jan Marcelle w kazaniu na Wniebowzięcie Maryi wypowiedział zdanie, że "nie jesteśmy wcale zobowiązani pod grzechem śmiertelnym wierzyć, że Maryja została z ciałem do nieba wziętą", gdyż nie jest to dogmat, cały fakultet uniwersytetu paryskiego wystąpił z całą stanowczością przeciwko niemu i zażądał, by te słowa odwołał, gdyż tego rodzaju wypowiedź pobrzmiewa herezją i jest sprzeczna z ogólnie wyznawaną prawdą.
Pisarze kościelni podkreślają, że skoro Matka Chrystusowa była poczęta bez grzechu, skoro Bóg obdarzył Ją przywilejem Niepokalanego Poczęcia, to konsekwencją tego jest, że nie podlegała prawu śmierci. Śmierć bowiem jest skutkiem grzechu pierworodnego. Ponadto nie wypadało, aby ciało, z którego Chrystus wziął swoją ludzką naturę, miało podlegać rozkładowi. Chrystus, którego ciało Bóg zachował od zepsucia, mógł zachować od skażenia także ciało swojej Matki. Wreszcie tajemnica zmartwychwstania i wniebowzięcia jest przewidziana dla wszystkich ludzi, dlatego nie sprzeciwia się rozumowi, aby Chrystus dla swojej Rodzicielki przyspieszył ten dzień.
Dlaczego jednak dopiero od VI w. ta prawda przenika tak mocno świadomość wierzących? W Kościele jest więcej takich prawd, które rozwijały się i zostały wyjaśnione definitywnie później. Tak było np. odnośnie do osoby Jezusa Chrystusa, gdy występowano przeciwko Jego naturze Boskiej, przeciwko prawdzie o Jego dwóch naturach, dwóch wolach (arianizm, nestorianizm, monofizytyzm), a nawet przeciwko Jego naturze ludzkiej. Ogłoszenie prawdy o wniebowzięciu Maryi jako dogmatu wiary było przypieczętowaniem i ukoronowaniem starożytnej tradycji Kościoła.

Wniebowzięcie MaryiWedług Tradycji Matka Boża ostatnie lata swego życia spędziła w Jerozolimie w pobliżu Wieczernika albo w Efezie. Większość badaczy przychyla się do pierwszej możliwości. Istnieje przekaz, że św. Jan Apostoł opuścił Ziemię Świętą w czasie pierwszego wielkiego prześladowania Kościoła w roku 34 i udał się z Maryją do Efezu. Chciał Ją w ten sposób uchronić przed niebezpieczeństwami prześladowań. Jednakże w pierwotnej literaturze chrześcijańskiej nie ma żadnej wzmianki o takiej podróży. Ponadto ustalono, że św. Jan udał się do Efezu dopiero ok. 68 roku, Maryja miałaby więc wtedy około 85-90 lat. Św. Paweł Apostoł, który wkrótce po śmierci Chrystusa przybył do Efezu, nic nie wspomina, aby przed nim w tym mieście był św. Jan z Maryją. Nie napotkał tam też żadnych śladów chrześcijaństwa.
Apokryficzne Acta Johannis z drugiej połowy II w. wspominają, że Jan, gdy przybył do Efezu, sam był już stary, nie ma też żadnej wzmianki, by Maryja była tam z nim. Aeteria, pątniczka nawiedzająca miejsca święte w latach 385-386, wspomina, że Jan był pogrzebany w Efezie, natomiast nie wie nic, aby tam był grób Maryi. Pseudo-Dionizy Areopagita pisze, że w czasie swojej pielgrzymki do Ziemi Świętej w roku 363-364 dowiedział się od św. Cyryla Jerozolimskiego, patriarchy Jerozolimy, że grób Maryi był w Jerozolimie w Dolinie Jozafata. Podobny opis zawiera apokryf Księga Jana z IV w. W apokryfie tym jest mowa o tym, że Maryja umarła śmiercią naturalną w Jerozolimie, została pogrzebana u stóp Góry Oliwnej w Dolinie Jozafata i że została wzięta do nieba. Wszystkie znane starożytne apokryfy wskazują, że grób Maryi jest w Getsemani w Dolinie Jozafata. Obecnie znajduje się tam kościół, którym opiekują się prawosławni Grecy.

Wniebowzięcie MaryiKult Maryi Wniebowziętej był w Kościele bardzo żywy i zdecydowanie wyróżniał się wśród wielu innych. Wystawiono tysiące świątyń pod wezwaniem Matki Bożej Wniebowziętej. W ciągu wieków powstało 8 zakonów pod tym wezwaniem: 1 męski (asumpcjoniści - Augustianie od Wniebowzięcia) i 7 żeńskich. W ikonografii scena Wniebowzięcia Maryi należy do bardzo często przedstawianych (dla przykładu: Fra Angelico - w kilku obrazach, Taddeo di Bartolo, Ottaviano Nelli, Giotto, Pinturicchio, C. Bellini, Raffael, Tycjan, Tintoretto, Tiepolo, Perugino, Procaccini, Filippino Lippi, Veronese, Murillo, Velasquez, Konrad von Goest; rzeźbiarze: Liberale da Verona, L. della Robbia, Michał Pacher, Wit Stwosz). Pod opiekę Maryi Wniebowziętej oddał Węgry król św. Stefan, a Francję - król Ludwik XIII (powtórzył to także Ludwik XV).

W polskiej (i nie tylko) tradycji dzisiejsze święto zwane jest również świętem Matki Bożej Zielnej. Na pamiątkę podania głoszącego, że Apostołowie zamiast ciała Maryi znaleźli kwiaty, poświęca się kwiaty, zioła i kłosy zbóż. Lud wierzy, że zioła poświęcone w tym dniu za pośrednictwem Maryi otrzymują moc leczniczą i chronią od chorób i zarazy. Rolnicy tego dnia dziękują Bogu za plony ziemi i ziarno, które zebrali z pól.

 

 

 

Żródło: https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-15a.php3

38. Piesza Pielgrzymka Płocka na Jasną Górę

INFORMACJE DOTYCZĄCE 38. PIESZEJ PIELGRZYMKI 
DIECEZJI PŁOCKIEJ NA JASNĄ GÓRĘ W 2019 R.


1) Tegoroczna 38. Piesza Pielgrzymka z Płocka na Jasną Górę wyruszy pod hasłem: „Mocni Bożym Duchem”. W tym roku nawiązujemy do programu duszpasterskiego w Kościele w Polsce. Rekolekcje w drodze będą okazją do pogłębienia przyjaźni z Duchem Świętym, katechezą o Trzeciej Osobie Trójcy Świętej. 
2) Pielgrzymka wyruszy, w tym roku wyjątkowo z Płocka-Radziwia, z parafii św. Benedykta, 6 sierpnia 2019 r. po Mszy Świętej koncelebrowanej pod przewodnictwem Biskupa Mirosława Milewskiego o godz. 6 00. Zapraszamy do koncelebry wszystkich Księży związanych z dziełem Pielgrzymki, Gości i sympatyków. Trasa Pielgrzymki została podzielona na 9 etapów (około 30 km dziennie). Wejście na Jasną Górę będzie 14 sierpnia 2019 r. w godzinach porannych (7.30-8.15).
3) Do zapisu na pielgrzymkę służy wyłącznie indywidualna Karta Uczestnictwa (wg wzoru przekazanego do parafii lub ze strony internetowej: www.pielgrzymka.com) zawierająca niezbędne dane osobowe pielgrzyma. W związku z powyższym prosimy o czytelne i rzetelne jej wypełnienie. Zapisy indywidualne i zbiorowe na Pielgrzymkę organizują w swoich parafiach miejscowi duszpasterze, a następnie zgłaszają pielgrzymów w punkcie zapisów mieszczącym się w Szkołach Katolickich przy ul. Nowowiejskiego 2 (zmiana w tym roku!) w dniach 2,3,5 sierpnia br. (w godz. od 10.00 do 17.00). Bardzo prosimy o przywożenie i pozostawienie w punkcie zapisu gotowych kart (wzory kart zostały przekazane księżom Dziekanom). Prosimy duszpasterzy, by wszystkim zapisującym się na pielgrzymkę (na wcześniej zorganizowanym spotkaniu) wyjaśnili, iż pielgrzymka ma charakter rekolekcji w drodze, a nie rajdu turystycznego. 
4) Opłata pielgrzymkowa, wynosi: 100 zł od każdego uczestnika Pielgrzymki. Dzieci do 13 lat płacą 80 zł, rodziny (co najmniej trzy osoby z jednego domu) – 200 zł. Opłata ta przeznaczona jest na: przewóz bagażu, ubezpieczenia (OC i NW), leki i środki medyczne, sanitariaty /toi-toi/, funkcjonowanie kuchni pielgrzymkowej oraz innych służb /opłaty samochodów, które wynajmujemy/, identyfikatory pielgrzymkowe, koszulki w kolorze grupy, Książeczki Pielgrzyma i inne materiały organizacyjne. Z kierowcą samochodu bagażowego trzeba uzgodnić i dodatkowo opłacić przewóz bagażu z Częstochowy oraz materiałów nietypowych, np. butli gazowej (nie wolno pakować jej do plecaka, by nie narażać na niebezpieczeństwo samozapłonu!). Pielgrzymi uiszczają wpisowe i opłatę za bagaż przy zapisie. Bagaż osobisty oddaje się do samochodu swojej grupy, zatrzymując przy sobie tylko te rzeczy, które będą potrzebne w czasie drogi. Kierowca samochodu bagażowego odpowiada za transport bagażu oddanego pod jego zarząd. Osoby, które zamierzają wziąć udział w niecałej Pielgrzymce (np. w weekend) i dołączają w trakcie Pielgrzymki zobowiązane są do zgłoszenia się do Służby Informacji po przybyciu na trasę.
5) Zapraszamy do duchowego pielgrzymowania wszystkich tych, którzy z racji choroby, pracy bądź innych przyczyn nie mogą pójść pieszo. Pragniemy w ten sposób utworzyć wielką wspólnotę modlitewną, która będzie wspierać wszystkich wędrujących w tak ważnych intencjach Kościoła, Ojczyzny, rodzin i osobistych. Na pątniczym szlaku będziemy pamiętać o duchowych pielgrzymach, m.in. wysyłając pozdrowienia z trasy. Zapisy na Pielgrzymkę Duchową organizują w swoich parafiach miejscowi duszpasterze, sporządzając listę z danymi (nazwisko i imię, dokładny adres z kodem, parafia) i przekazując ją do Biura Informacji Pielgrzymkowej. Przy zapisie Duchowi Pielgrzymi składają dobrowolną ofiarę. Duchowi Pielgrzymi otrzymają specjalnie przygotowany modlitewnik z rozważaniami na każdy dzień wraz z dokładną trasą pielgrzymki. Podczas dziewięciu dni pielgrzymki zachęcamy Duchowych Pielgrzymów do udziału w codziennej Mszy św. oraz w wieczornym Apelu Jasnogórskim w kościele parafialnym. 
6) Zespół Odpowiedzialnych za służby: 
– Przewodnik Pielgrzymki – ks. Jacek Prusiński
– Kierownictwo Trasy – ks. Łukasz Gach
– Liturgia – ks. Piotr Gadomski
– Kwatermistrz – ks. Andrzej Rutkowski
– Kuchnia – p. Piotr i Magda Poryzińscy
– Zaopatrzenie – p. Andrzej Jakubowski; p. Mirosław Sitek
– Służba Ekologiczna – p. Krzysztof i Irena Kinalscy
– Służba Techniczna – p. Piotr Bachman 
– Służba Medialna – ks. Jacek Wichorowski 
– Informacja – p. Agnieszka Czaplicka, p. Agnieszka Sitek
- Służba Zdrowia – p. doktor Adam Godlewski
- Kantor Pielgrzymki – p. Mateusz Lampkowski
- Katolickie Radio Diecezji Płockiej – ks. Krzysztof Świerczyński

GRUPA i PRZEWODNIK:
BIAŁO-CZERWONA – ks. Jarosław Szumański
BIAŁA – ks. Tomasz Dec
BŁĘKITNA – ks. Adam Kowalski
BRĄZOWA – ks. Paweł Sobiecki
GRANATOWA – ks. Wojciech Nikodymczuk
MIEDZIANA –ks. Mateusz Wilczyński
POMARAŃCZOWA – ks. Adam Węgrzyn SDB/ ks. Jarosław Stasiński SDB
SREBRNA – ks. Wojciech Czajkowski
ZIELONA – ks. Krzysztof Załęski
ZŁOTA – ks. Jakub Kępczyński
ŻÓŁTA – ks. Michał Guzek
7) Pielgrzymka będzie wędrowała w 11 grupach. Dekanaty zostały związane z określonymi kolorami grup. Przy zapisie pielgrzymów prosimy przestrzegać niżej podanej rejonizacji:

– biała (26 parafii) Ciechanów-Wsch. i Zach., Strzegowo
– biało-czerwona (38 parafii) Płock-Wsch., Płock-Zach, Bodzanów, Bielsk,
– błękitna (18 parafii) Nasielsk, Zakroczym,
– brązowa (32 parafii) Rypin, Dobrzyń n/Drwęcą, Żuromin,
– granatowa (34 parafii) Płońsk-Płd, Płońsk-Płn, Raciąż, Wyszogród,
– miedziana (16 parafii) Mława-Wsch, Mława-Zach,
– pomarańczowa grupa salezjańska,
– srebrna (19 parafii) Pułtusk, Serock,
– zielona (27 parafii) Sierpc, Dobrzyń n/Wisłą, Tłuchowo,
– złota (24 parafii) Przasnysz, Maków Maz., Dzierzgowo,
– żółta (14 parafii) Gostynin, Gąbin.
8) Informujemy, że stałym miejscem udzielania sakramentu małżeństwa w czasie Pielgrzymki jest Głogowiec (7.08). Do dnia 31.07 należy zgłaszać ewentualne śluby do ks. Piotra Gadomskiego (tel. 608 362 481) – odpowiedzialnego za służbę liturgiczną. Formalności dotyczące zawarcia Sakramentu Małżeństwa załatwia się w swojej parafii. 
9) Na Pielgrzymkę należy zabrać ze sobą namiot, gdyż możliwości noclegowe u gospodarzy są ograniczone. Na Pielgrzymkę nie powinno zabierać się rzeczy cennych, o dużej wartości. 
10) Osoby niepełnoletnie powinny obowiązkowo posiadać: pisemną zgodę rodziców na przeprowadzenie zabiegu operacyjnego w razie konieczności (wyrażoną na karcie uczestnictwa, oraz książeczce pielgrzyma) oraz dorosłego opiekuna, którego imię i nazwisko musi być wymienione w/w karcie. Kto nie będzie spełniał powyższych warunków nie zostanie zapisany na Pielgrzymkę! 
11) Ze względu na wysokie koszty leków i środków opatrunkowych bardzo prosimy, by Pielgrzymi zabrali ze sobą niezbędne środki opatrunkowe (bandaże, plastry, watę itp.) i leki, zwłaszcza osobiste!!! Wszystkich lekarzy, pielęgniarki oraz ratowników medycznych, którzy pragną wesprzeć swoją wiedzą i pomocą Służbę Medyczną podczas Pielgrzymki, uprzejmie zapraszamy do współpracy.
12) Czcigodnych Księży Proboszczów gorąco prosimy o podanie w lipcu swoim Parafianom niezbędnych informacji dotyczących tegorocznej Pielgrzymki w krótkich ogłoszeniach parafialnych oraz o wywieszenie plakatu pielgrzymkowego, przekazanego wcześniej do każdej parafii naszej diecezji. Szczególnie prosimy o informacje o Pielgrzymce w niedzielę 7 lipca, kiedy będzie czytana zachęta Księdza Biskupa do pielgrzymowania. W tym dniu warto również w homiliach nawiązać do idei pielgrzymowania, uczynić w parafiach w miarę możliwości „niedzielę pielgrzymkową”.
Płock, dnia 5 czerwca 2019 r.

Ks. Jacek Prusiński
Główny Przewodnik
38. Pieszej Pielgrzymki Diecezji Płockiej
na Jasną Górę

Uroczystość Trójcy Przenajświętszej

 

 

Budapeszt. Barokowa Kolumna Morwowa na Placu św. Trójcy na Starym Mieście.

 

 

Kościół czci dzisiaj centralną tajemnicę naszej wiary

Tibi laus, Tibi gloria, Tibi gratiarum actio In saecula sempiterna, o Beata Trinitas! Tobie cześć, Tobie chwała, Tobie dziękczynienie na wieki wieków, o Przenajświętsza Trójco![1]

Po upamiętnieniu tajemnic zbawienia - od Narodzenia Chrystusa w Betlejem do Zesłania Ducha Świętego w Pięćdziesiątnicę - liturgia przedkłada nam centralną tajemnicę naszej wiary: Najświętszą Trójcę, źródło wszystkich darów i łask, niewypowiedzianą tajemnicę wewnętrznego życia Boga.

Bóg stopniowo odsłaniał przed ludźmi prawdę o Swoim istnieniu, objawiając nam, jaki jest sam w Sobie, niezależny od wszelkiego stworzenia. W Starym Testamencie dał poznać przede wszystkim Jedność swego Bytu i całkowitą odmienność od świata jako Stworzyciel i Pan. Dowiadujemy się na wiele sposobów, że w odróżnieniu od świata Bóg nie został stworzony, że nie jest ograniczony przestrzenią, ponieważ jest niezmierny, ani czasem, ponieważ jest odwieczny. Jego moc nie zna granic, co znaczy, że jest wszechmogący. Poznaj dzisiaj - wzywa nas liturgia - i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego (Pwt 4, 39). Jedynie Ty, Panie, jesteś Bogiem.

Stary Testament głosi przede wszystkim wielkość Jahwe, jedynego Boga, Stworzyciela i Pana całego Wszechświata. Objawia się On jednak również jako pasterz, który szuka swojej trzody, który czule troszczy się o swoje owce, który przebacza i zapomina o niewiernościach wybranego przez siebie ludu. Równocześnie już w Starym Testamencie ukazane są ślady trynitarnego bytu Boga: ojcostwo Boga Ojca, zapowiedziane przez proroków Wcielenie Boga Syna oraz działanie Ducha Świętego, który wszystko ożywia[2].

Ale głębię tajemnicy trynitarnej objawił dopiero Chrystus, zapraszając nas jednocześnie do uczestnictwa w niej. Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić (Mt 11, 27). Obok Ojca objawił nam On także istnienie Ducha Świętego i zesłał Go na swój Kościół, aby uświęcał Kościół aż do skończenia czasów; wreszcie objawił nam najdoskonalszą jedność życia Trzech Osób Boskich. „Trójca jest jednością. Nie wyznajemy trzech bogów, ale jednego Boga w trzech Osobach: Trójcę współistotną. Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem”[3].

Tajemnica Najświętszej Trójcy jest punktem wyjścia każdej prawdy objawionej, źródłem życia nadprzyrodzonego i celem, do którego zmierzamy: jesteśmy dziećmi Ojca, braćmi i współdziedzicami Syna, a Duch Święty ustawicznie nas uświęca, ażeby coraz bardziej upodobnić się do Chrystusa. W ten sposób wzrastamy w poczuciu naszego dziecięctwa Bożego i stajemy się żywymi świątyniami Najświętszej Trójcy.

Najświętsza Trójca jako centralna tajemnica wiary Kościoła jest ustawicznie wzywana w liturgii. Dziś pragniemy śpiewać Trójcy:

Jeden w naturze, w Osobach troisty,

Ojcze i Synu, z Duchem wiekuisty,

We trzech Osobach nic nie podzielony,

Bądź pochwalony![4].

W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego zostaliśmy ochrzczeni, w Ich imię wybacza się nam grzechy. Na początku i końcu wielu modlitw zwracamy się do Ojca za pośrednictwem Jezusa Chrystusa w jedności Ducha Świętego. Jako chrześcijanie w ciągu dnia wiele razy powtarzamy: Chwała Ojcu, i Synowi, i Duchowi Świętemu.

„- Bóg jest mym Ojcem! - Jeśli się nad tym zastanowisz, nigdy nie opuści cię ta radosna myśl.

- Jezus jest mym najdroższym Przyjacielem (jeszcze jedno odkrycie!), kocha mnie całym Boskim szaleństwem swego Serca.

- Duch Święty jest moim Pocieszycielem, prowadzi mnie przez całą drogę życia.

Rozważ to głęboko. - Ty należysz do Boga… a Bóg należy do ciebie”[5].

Najświętszą Trójcę, źródło wszystkich naszych darów i łask

Życie Boskie, do udziału w którym zostaliśmy wezwani, jest bardzo płodne. Ojciec odwiecznie rodzi Syna, a Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna. To rodzenie Syna i tchnienie Ducha nie dokonało się w określonym momencie, dając w rezultacie stały owoc w postaci Trzech Osób Boskich. Ten proces, teologowie mówią o „pochodzeniu”, jest odwieczny.

Istotą Boga Ojca jest dawanie życia Synowi. To właśnie określa Go jako osobę Boską, różniącą się od innych. Istotą Jednorodzonego Syna Bożego jest bycie Synem. Poprzez Niego, upodobniając się do Niego, dzięki stałemu pobudzaniu Ducha Świętego wzrastamy w poczuciu własnego dziecięctwa Bożego. Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy woląc: Abba, Ojcze! Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa (Rz 8, 14-17).

Ani ojcostwo, ani dziecięctwo ludzkie nie wyrażają całej istoty ojcostwa i dziecięctwa. W Bogu natomiast Ojcostwo, Synostwo i Tchnienie Ducha stanowią całą Istotę Ojca, Syna i Ducha Świętego.

Ponieważ przez łaskę otrzymaną na Chrzcie człowiek został powołany do uczestnictwa w życiu samego Boga, powinien pogłębiać swój udział w tym życiu. Od Ducha Świętego otrzymujemy ustawiczne pobudzenia, poruszenia, światła, natchnienia, by podążać drogą, która prowadzi do Boga, aby być coraz bliżej Pana. „Serce wymaga wtedy, by poznawać i uwielbiać każdą z trzech Osób Boskich. Jest to swoiste odkrycie, jakiego dokonuje dusza w życiu nadprzyrodzonym, podobnie jak małe dziecko otwiera stopniowo oczy na otaczający je świat. Dusza prowadzi serdeczny dialog z Ojcem i Synem, i Duchem Świętym. Poddaje się chętnie działaniu Pocieszyciela i Ożywiciela, który przychodzi do nas bez żadnych naszych zasług, obdarzając nas darami i cnotami nadprzyrodzonymi!

Jak łania, co pragnie wody ze strumieni (Ps 42(41), 2), tak i my przybiegliśmy z wyschniętymi ustami. Chcemy pić ze zdroju żywej wody, która wytryskuje ku życiu wiecznemu (por. J 4, 14). Słowa stają się tym bardziej zbyteczne, że język nie potrafi się wysłowić, a umysł się uspokaja. Tu się już nie docieka. Tu się kontempluje! I z duszy, która czuje i wie, że patrzy na nią nieustannie z miłością sam Bóg, raz jeszcze płynie pieśń nowa”[6].

Najświętsza Trójca mieszka w naszej duszy

Najświętsza Trójca mieszka w naszej duszy, jak w świątyni. A św. Paweł poucza nas, że miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany (por. Rz 5, 5). Tam właśnie, w głębi duszy, powinniśmy się uczyć obcowania z Bogiem Ojcem, Bogiem Synem i Bogiem Duchem Świętym. „Ty, przedwieczna Trójco, jesteś głębokim morzem, w które im bardziej się zagłębiam, tym więcej odkrywam, a im więcej odkrywam, tym więcej Cię szukam”[7] - powtarzajmy w głębi naszej duszy. „O, Boże mój, Błogosławiona Trójco! Wyciągnij z mojej nędznej istoty jak najwięcej pożytku dla swojej chwały i uczyń ze mnie, co chcesz w czasie i w wieczności. Żebym nigdy nie miała najmniejszej nawet dobrowolnej przeszkody dla tego przemieniającego działania (...). Chciałabym sekunda po sekundzie, z zawsze aktualną intencją ofiarować Ci wszystko, czym jestem i co posiadam; i żeby moje nędzne życie - w ścisłym zjednoczeniu ze Słowem Wcielonym - było nieustanną ofiarą dla chwały Błogosławionej Trójcy (...).

O Boże mój, jakże chciałabym Cię wysławiać! Och, gdybym w zamian za moje pełne wyniszczenie lub pod jakimkolwiek innym warunkiem mogła rozpalać serca wszystkich Twoich stworzeń i całego Stworzenia płomieniami Twojej miłości, jakże serdecznie pragnęłabym tego! Niechaj przynajmniej moje nędzne serce całkowicie do Ciebie należy, żebym niczego nie zachowywała dla siebie ani dla stworzeń, nawet jednego jego uderzenia. Abym ogromnie kochała moich braci, ale jedynie z Tobą, przez Ciebie i dla Ciebie (...). Chciałabym kochać Cię sercem św. Józefa, Niepokalanym Sercem Maryi, godnym uwielbienia Sercem Jezusa. Chciałabym wreszcie pogrążyć się w nieskończonym Oceanie, w tej Otchłani ognistej, która łączy z Ojcem i Synem w jedności Ducha Świętego, i kochać Cię Twoją nieskończoną miłością (...).

Ojcze Przedwieczny, Początku i Końcu wszystkiego! Przez niepokalane serce Maryi ofiaruję Ci Jezusa, Twoje Słowo Wcielone. Przez Nie, z Nim i w Nim pragnę nieustannie Ci powtarzać ów krzyk wyrywający się z głębi mojej duszy: Ojcze, otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył w jedności Ducha Świętego przez wieki wieków (17, 1).

O, Jezu, który powiedziałeś: Nikt nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić (Mt 11, 27): «Ukaż nam Ojca, a to nam wystarczy!» (14,8).

I Ty, Duchu Miłości! naucz nas wszystkiego (J 14, 26) i kształtuj wraz z Maryją w nas Jezusa (Ga 4,19), aż zespolimy się w jedno (17,23) w łonie Ojca (J 1,18). Amen”[8].

* Kościół czci dzisiaj centralną tajemnicę naszej wiary, Najświętszą Trójcę, źródło wszystkich naszych darów i łask, niewypowiedzianą tajemnicę wewnętrznego życia Boga. Liturgia mszalna wzywa nas do zażyłego obcowania z każdą z Trzech Osób Boskich: Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Święto to zostało ustanowione dla Kościoła Zachodu w roku 1334 przez papieża Jana XXII i zostało przypisane do niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego. Dzisiaj możemy często ze szczególną uwagą powtarzać: Chwała Ojcu, i Synowi i Duchowi Świętemu.

F. Fernandez Carvajal

 

[1] Hymn pochwalny na cześć Trójcy Świętej Święty Boże, Święty mocny (gr. Trisagion, łac. Trisagium angelicum).

[2] Por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 246.

[3] Katechizm Kościoła Katolickiego, 253.

[4] Pieśń do Trójcy Przenajświętszej Jeden w naturze, cyt. za: ks. J. Siedlecki, Śpiewnik kościelny, Kraków 2005, s. 209.

[5] Św. Josemaría Escrivá, Kuźnia, 2.

[6] Św. Josemaría Escrivá, Przyjaciele Boga, 306-307.

[7] Św. Katarzyna ze Sieny, Dialog.

[8] Bł. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej, Modlitwa do Trójcy Przenajświętszej.

Pięćdziesiątnica

 

Pięćdziesiąt dni po Zmartwychwstaniu Pańskim na zebranych w wieczerniku apostołów zstąpił Duch Święty. Dokładnie tak, jak zapowiedział to Pan Jezus tuż przed Wniebowstąpieniem. Przypominamy siedem rzeczy, o których musi pamiętać katolik, gdy myśli o tym szczególnym wydarzeniu.

 

1.       Dlaczego „Pięćdziesiątnica”?

Święto Ducha Świętego obchodzimy pięćdziesiątego dnia po Zmartwychwstaniu Pańskim. W języku liturgicznym święto Zesłania Ducha Świętego nazywa się z tego powodu "Pięćdziesiątnicą".


Grecy mieli na to własne słowo – Pentecostes, czyli pięćdziesiątka. Łacina przejęła to słowo, używając „Pentecoste”.  Pozostaje to nie bez znaczenia dla współczesnych katolików – cały anglosaski świat obchodzi bowiem święto zwane w tym języku Pentecost, choć po angielsku oczywiście nie oznacza to tego samego, co „pięćdziesiąt”. Włosi obchodzą zaś święto Pentecoste – nie zmienili łacińskiego pierwowzoru. My mamy „Pięćdziesiątnicę”.

 

2.       Skąd wzięła się alternatywna nazwa „Zielone świątki”?

Pięćdziesiątnica przypada w Polsce w okresie najpiękniejszego, najbujniejszego rozkwitu przyrody – święto to obchodzimy bowiem zwykle na przełomie maja i czerwca. Różne regiony Polski dopracowały się nieco odmiennego obyczaju zielonoświątkowego, ale wszystkie łączyło uwypuklenie radości z długo oczekiwanego, „zielonego” okresu w roku. Wieńce w ten dzień zdobiły głowy dziewcząt, ludność wiejska w święto to urządzała też liczne zabawy, oczywiście na zielonym łonie przyrody.


W zależności od regionu Polski „Zielone Świątki” nazywane były dawniej również Sobótkami (południowa Polska) lub Palinockami (Podlasie). Co ciekawe, tradycja Zielonych Świątek przetrwała również w Dolnej Saksonii (Pfingstbaumpflanzen) oraz na zachodniej Ukrainie

 

3.       To jedna z trzech najważniejszych uroczystość w Roku Liturgicznym!

Trzy największe uroczystości roku kościelnego są poświęcone trzem Osobom Trójcy Przenajświętszej: Boże Narodzenie jest świętem Boga Ojca, bo świętem Ojcostwa Bożego – Ojciec Przedwieczny zsyła Syna swego Jednorodzonego na ziemię, by grzeszną ludzkość odkupił. Wielkanoc jest świętem Boga Syna, który po męce i śmierci krzyżowej uwieńczył dzieło Odkupienia chwalebnym Zmartwychwstaniem.


Zielone Świątki wreszcie są świętem trzeciej Osoby boskiej, Ducha Świętego, którego Ojciec i Syn zsyłają na świat, aby to, co Ojciec stworzył, a Syn odkupił, zostało utwierdzone i poświęcone przez Niego.

 

4.       Przed wojną traktowano Święto Ducha Świętego jak Boże Narodzenie i Wielkanoc

Przed wojną Zielone Świątki - podobnie jak Boże Narodzenie i Wielkanoc - były świętami dwudniowymi. Drugi dzień (jako dzień wolny) usunęli komuniści. Po 1989 r. nie było woli, by do dobrych tradycji powrócić.

Reforma liturgii po Soborze Watykańskim II sprawiała natomiast, że z kalendarza kościelnego zniknęła oktawa Zesłania Ducha Świętego. Dziś zawsze obchodzimy Pięćdziesiątnicę de facto 49 dni po Zmartwychwstaniu – jest to bowiem święto niedzielne - Niedziela Zesłania Ducha Świętego.

 

5.       Jak Pismo Święte przedstawia Zesłanie Ducha Świętego?

Dla przypomnienia, w Dziejach Apostolskich czytamy: „I stał się z prędka z nieba szum, jakoby przypadającego wiatru gwałtownego, i napełnił wszystek dom, gdzie siedzieli. I ukazały się im rozdzielone języki jakoby ognia, i usiadł na każdym z nich z osobna: i napełnieni są wszyscy Duchem Świętym i poczęli mówić rozmaitymi językami, jako im Duch Święty wymawiać dawał” (Dzieje Ap., II, 2-4).


Ludzie zgromadzeni przed wieczernikiem uważali początkowo, że apostołowie upoili się winem! Wyszedł do nich święty Piotr i ogłosił im Jezusa Chrystusa. Mowa ta, nawróciła naraz trzy tysiące ludzi! „Pokutę czyńcie, a niech ochrzczony będzie każdy z was w Imię Jezusa Chrystusa... a weźmiecie dar Ducha Świętego” – rzekł do nich.

 

6.       Tego dnia narodził się Kościół

Według wielu pisarzy katolickich Pięćdziesiątnica jest niczym innym jak dniem narodzin Kościoła. Wspomniane trzy tysiące nawróconych rozmnożyły się z zadziwiającą prędkością. Nie musiało minąć pięćdziesiąt lat od dnia pięćdziesiątnicy, by w każdym zakątku znanego wówczas człowiekowi świata, usłyszano święte imię Jezusa Chrystusa.


Święty Jan Paweł II pisał, że choć Kościół narodził się na krzyżu w Wielki Piątek, trwał w ukryciu. Swoje narodziny postanowił ujawnić światu właśnie pięćdziesiąt dni później. Tego dnia – po ludzku – narodził się dla całego świata.

 

7.       Niech zstąpi Duch Twój – wołanie w wigilię Zesłania

Wielu katolików doskonale pamięta słowa Jana Pawła II z jego pierwszej pielgrzymki do ojczyzny, wypowiedziane w Warszawie. Papież wołał wówczas: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! Telewizje i portale internetowe pokazywały nam ten moment tysiące razy, potrafimy nawet zaintonować go, tak jak Ojciec Święty. Ale czy pamiętamy, że słowa te – które z pewnością znacznie przyczyniły się do zmiany polskiej rzeczywistości - wypowiedziane były w wigilię Pięćdziesiątnicy właśnie? Tuż przed tymi słowami Jan Paweł II mówił: I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi:

Niech zstąpi Duch Twój!

Niech zstąpi Duch Twój!

I odnowi oblicze ziemi.

Tej Ziemi!

Amen.

 

 

 

 

Źródło:https://www.pch24.pl/7-rzeczy--ktore-musisz-wiedziec-o-piecdziesiatnicy,35733,i.html

Czerwiec miesiącem Serca Jezusowego

 

Miesiąc czerwiec poświęcony jest czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. Jesteśmy wezwani, abyśmy wynagradzali – poprzez modlitwę i Komunię św., np. w pierwsze piątki miesiąca – Sercu Pana Jezusa zranionemu grzechami, niewdzięcznością i oziębłością religijną ludzi. Zadbajmy, aby w każdym domu był obecny obraz Serca Pana Jezusa. W naszym kościele codziennie w czerwcu, po pierwszej Mszy świętej,odmawiamy: Litanię do Serca Pana Jezusa. Ale odmawiajmy tę Litanię również w naszych domach, nie tylko w miesiącu czerwcu. 

 

 

Kult Serca Jezusowego wywodzi się z czasów średniowiecza; początkowo miał charakter prywatny, z czasem ogarnął szerokie rzesze społeczeństwa.

 

     Główna zasługa w rozpowszechnieniu nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa przypada skromnej zakonnicy, wizytce, św. Małgorzacie Marii Alacoque (1647-1690).

 

      27 grudnia 1673 roku Pan Jezus pokazując jej swoje Serce pełne ognia, rzekł do niej: Moje Boskie Serce tak płonie miłością ku ludziom, że nie może dłużej utrzymać tych płomieni gorejących, zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie rozlać je za twoim pośrednictwem i pragnie wzbogacić ludzi swoimi Bożymi skarbami.Następnie Jezus wziął serce Małgorzaty i umieścił je symbolicznie w swoim Sercu. Potem już przemienione i jaśniejące oddał Małgorzacie. Usłyszała pocieszające słowa: Dotąd nosiłaś tylko imię mojej sługi. Dzisiaj daję ci inne imię – umiłowanej uczennicy mojego Serca.

 

      Drugie objawienie miało miejsce na początku roku 1674. Pan Jezus ponownie objawił Małgorzacie swoje Serce i wymienił dobrodziejstwa i łaski, jakie przyrzeka czcicielom swojego Serca. To nabożeństwo – pisze św. Małgorzata – jest ostatnim wysiłkiem Jego miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w ostatnich czasach. Wśród różnych form czci Pan Jezus zażądał czci także wizerunków swojego Serca.

 

      W tym samym roku 1674 miało miejsce trzecie z wielkich objawień. W czasie wystawienia Najświętszego Sakramentu pojawił się Świętej Pan Jezus jaśniejący chwałą, ze stygmatami pięciu ran, jaśniejącymi jak słońce. Pan Jezus zażądał, aby w zamian za niewdzięczność, jaka spotyka Jego Serce i Jego miłość, okazaną rodzajowi ludzkiemu, dusze pobożne wynagradzały temuż Sercu, zranionemu grzechami i niewdzięcznością ludzką. Zażądał, aby w duchu wynagrodzenia w każdą noc – przed pierwszym piątkiem miesiąca – odbywała się godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu (tzw. Godzina święta) oraz, aby Komunia święta, w pierwsze piątki miesiąca, była ofiarowana w celu wynagrodzenia Boskiemu Sercu za grzechy i oziębłość ludzką.

 

      Wreszcie w piątek, po oktawie Bożego Ciała, 10 czerwca 1675 roku, nastąpiło ostatnie wielkie objawienie. Kiedy Małgorzata klęczała przed tabernakulum w czasie nawiedzenia Najświętszego Sakramentu, ukazał się jej Chrystus, odsłonił swoje Serce i powiedział: Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, że nie szczędziło niczego aż do zupełnego wyniszczenia się dla okazania im miłości, a w zamian za to doznaje od większości ludzi tylko gorzkiej niewdzięczności, wzgardy, nieuszanowania, lekceważenia, oziębłości i świętokradztw, jakie oddają mu w tym Sakramencie Miłości. Lecz najbardziej boli Mnie to, że w podobny sposób obchodzą się ze Mną serca służbie mojej szczególnie poświęcone. Dlatego żądam, aby pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był odtąd poświęcony jako osobne święto ku czci mojego Serca i na wynagrodzenie Mi przez Komunię i inne praktyki pobożne zniewag, jakich doznaję. W zamian za to obiecuję ci, że Serce moje wyleje hojne łaski na tych wszystkich, którzy w ten sposób oddadzą Mu cześć lub przyczynią się do jej rozszerzenia.

 

      Pierwszym z papieży, który zatwierdził nabożeństwo do Serca Pana Jezusa, a także święto dla niektórych diecezji i zakonów, był Klemens XIII. Uczynił to w roku 1765 – a więc prawie w sto lat po wspomnianych objawieniach. Decydującym jednak w tej sprawie stał się memoriał biskupów polskich wysłany do tego papieża w 1765 roku. Memoriał podaje najpierw historyczny przegląd kultu, a następnie uzasadnia bardzo głęboko godziwość i pożytki płynące z tego nabożeństwa. Papież Pius IX, w roku 1856, rozszerzył święto Serca Pana Jezusa na cały Kościół, a papież Leon XIII, 31 grudnia 1899 roku, oddał Sercu Jezusowemu w opiekę cały Kościół i rodzaj ludzki.

 

      Kościół widzi w nabożeństwie do Serca Jezusowego znak miłości Boga ku ludziom. Chce także rozbudzić w sercach ludzkich wzajemną miłość ku Bogu poprzez to nabożeństwo. Sam Chrystus nadał temu nabożeństwu wybitnie kierunek ekspiacyjny/przebłagalny: ma nas ono uwrażliwiać na grzech, mobilizować w imię miłości Chrystusa do walki z nim oraz do wynagradzania za tych, którzy najwięcej ranią Boże Serce.

 

      Serce Jezusowe jest uosobieniem największej Bożej miłości. Ta właśnie miłość Chrystusa do ludzi – spowodowała Jego przyjście na ziemię, przyjęcie dla zbawienia człowieka okrutnej męki i śmierci. Z miłości Serca Jezusa powstał Kościół, sakramenty święte, a wśród nich Sakrament Miłości – Eucharystia.

 

      Nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego nakłada również zobowiązania. Człowiek nie powinien nadużywać dobroci Bożego Serca i Bożego Miłosierdzia. Powinien mieć do tego Serca nieograniczone zaufanie. Dlatego może i powinien uciekać się do Serca Jezusa we wszystkich swoich potrzebach. Nie powinien jednak ranić tegoż Sercana nowo grzechami. Kiedy jednak zgrzeszymy – mamy prawo zawsze ufać w miłosierdzie Boże, które gotowe jest przyjść nam z pomocą i nas wybawić.

 

     Nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego skłania również do aktów pokutnych za grzechy innych. Kto miłuje Boże Serce, ten będzie starał się temu Sercu wynagradzać za grzechy bliźnich, za grzechy narodu. Nabożeństwo to budzi zatem także świadomość i odpowiedzialność społeczną. Nabożeństwo do Serca Jezusowego przynagla do naśladowania cnót tego Serca – a przede wszystkim miłości.

 

      Istnieją rozmaite formy czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. Otóż miesiąc czerwiec jest miesiącem Serca Jezusowego. Z kolei sama coroczna Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa obchodzona jest – w piątek po oktawie Bożego Ciała. Często spotyka się także wizerunki Serca Jezusowego: w postaci medalików, obrazków, obrazów ściennych, figur. Liczne są także świątynie poświęcone Sercu Jezusa – w samej Polsce jest ich ok. 400. Wiele narodów i państw poświęciło się Sercu Pana Jezusa, m.in. Ekwador, Kolumbia, Belgia, Hiszpania, Francja, Meksyk, Polska. Istnieją też zakony pod nazwą Serca Jezusowego – m.in. sercanki, siostry Sacre Coeur, siostry urszulanki Serca Jezusa Konającego.

 

      Istnieją także konkretne pobożne praktyki ku czci Serca Jezusowego. Są nimi m.in.: wspomniana powyżejGodzina święta [adoracja Najświętszego Sakramentu, w noc przed pierwszym piątkiem miesiąca, dla uczczenia konania Chrystusa w Ogrodzie Oliwnym; wiele parafii przyswoiło sobie tę praktykę]; nabożeństwo dziewięciu pierwszych piątków miesiąca [przyjęcie Komunii świętej i ofiarowanie jej jako wynagrodzenie za grzechy własne i rodzaju ludzkiego –z czym związana jest obietnica, że każdemu kto wypełni to polecenie: Boże Serce zapewni miłosierdzie w chwili śmierci, a więc nie umrze bez Jego łaski uświęcającej].

 

      Pierwsze litanie do Najświętszego Serca Jezusowego powstały w XVII wieku. Obecna pochodzi z wieku XIX. Do litanii dołączane są: Akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Jezusowemu; Akt wynagrodzenia Sercu Jezusowemu.

 

 

Pan Jezus dał św. Małgorzacie Alacoque dwanaście obietnic, dotyczących czcicieli Jego Serca:

 

  1. Dam im wszystkie łaski potrzebne w ich stanie.
  2. Zgoda i pokój będą panowały w ich rodzinach.
  3. Będę ich pocieszał we wszystkich ich strapieniach.
  4. Będę ich bezpieczną ucieczką za życia, a szczególnie przy śmierci.
  5. Wyleję obfite błogosławieństwa na wszystkie ich przedsięwzięcia.
  6. Grzesznicy znajdą w mym Sercu źródło nieskończonego miłosierdzia.
  7. Dusze oziębłe staną się gorliwymi.
  8. Dusze gorliwe dojdą szybko do wysokiej doskonałości.
  9. Błogosławić będę domy, w których obraz mego Serca będzie umieszczony i czczony.
  10. Kapłanom dam moc kruszenia serc najzatwardzialszych.
  11. Imiona tych, co rozszerzać będą to nabożeństwo, będą zapisane w mym Sercu i na zawsze w Nim pozostaną.
  12. Przyrzekam w nadmiarze miłosierdzia Serca mojego, że wszechmocna miłość moja udzieli tym wszystkim, którzy komunikować będą w pierwsze piątki przez dziewięć miesięcy z rzędu, łaskę pokuty ostatecznej, że nie umrą w stanie niełaski mojej ani bez sakramentów i że Serce moje stanie się dla nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci. 

 

      Szczególnie ważna jest obietnica dwunasta, zwana Wielką. Jezus zapowiada w niej największą łaskę, jakiej człowiek może dostąpić na ziemi – śmierć w stanie łaski uświęcającej. Jej warunkiem jest godne przyjmowanie Komunii św. przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków miesiąca. Wielka Obietnica jest niezwykła. Daje wyraz najwyższej troski Pana Jezusa o nasze zbawienie i dowód Jego wielkiego miłosierdzia. Powinniśmy pamiętać, że dwunastą obietnicę Chrystus złożył w akcie wyjątkowej hojności – w nadmiarze miłosierdzia Serca swojego. Wielka Obietnica wlała nadzieję w dusze rzeszy wiernych i znacznie przyczyniła się do ożywienia pobożności. Znana jest sentencja: Kto dziewięć piątków odprawi jak trzeba, nie umrze w grzechach, lecz pójdzie do nieba.

 

       Do Komunii świętej trzeba przystępować w kolejne pierwsze piątki miesiąca. Jeżeli zdarzy się, że np. z powodu choroby nie możemy w kolejny pierwszy piątek przyjąć Ciała Pana Jezusa, to naszą nowennę trzeba rozpocząć od nowa. Ważna jest także intencja Komunii świętej, którą w tym dniu przyjmujemy – czyli jako wynagrodzenie Bożemu Sercu za wszystkie grzechy i zniewagi.

 

 

 

Licznik odwiedzin:

1764823
www.bernardyni.pl www.diecezjaplocka.pl Katolickie Radio Diecezji Płockiej

Projekt i wykonanie: Ostrowski Michał